czwartek, 23 stycznia 2014

Kroniki Ellie 3. Przyciągając burze

Cześć! Długo zwlekałam, zanim zdecydowałam się na przeczytanie ostatniej części "Kronik Ellie", które są kontynuacją kultowej serii "Jutro" Johna Marsdena. Chyba podświadomie nie chciałam rozstawać się z moimi ulubionymi bohaterami, czyli Ellie i Homerem, a także całą resztą: Lee, Fi, Gavinem, państwem Yannos oraz Youngami. Cóż, przez siedem części "Jutra" i trzy "Kroniki Ellie" strasznie zżyłam się z bohaterami i nie chciałam, aby moja przygoda z nimi dobiegła końca. (Jestem już po lekturze, ale właśnie uświadomiłam sobie, że zawsze będę mogła do tych książek wrócić i choć w domu mam tylko jedną część na dziesięć, to obiecałam sobie skolekcjonować całą serię wraz z kronikami.)


W finałowej odsłonie "Kronik Ellie" główna bohaterka musi ostatecznie zmierzyć się z przeszłością i jej konsekwencjami. Dom Ellie staje się bowiem celem ataku żołnierzy spoza granicy. Czy nastolatce uda się powstrzymać wrogie zamiary? Czy zdoła uratować siebie i przyjaciół? Wojna się skończyła, lecz walka wciąż trwa. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze będzie trwać i czy wojenny koszmar w końcu się skończy, by bohaterowie mogli zacząć normalne, spokojne życie...?

Trzecia część "Kronik..." jest równie emocjonująca jak pozostałe części serii napisanej przez Marsdena. Akcja rozwija się szybko. Całość rozgrywa się w przeciągu kilku, może kilkunastu dni, podczas których wiele się dzieje. Nie chciałabym zdradzać wam zbyt wiele, ale - jak zapewne się domyślacie - Ellie znów wpadnie w tarapaty. Tym razem jednak będzie zmuszona działać sama, na własną rękę, w obcym mieście wśród ludzi, którym zdecydowanie nie powinna ufać. Będzie zdana tylko na siebie i swój instynkt, który nigdy jej jeszcze nie zawiódł.

Jak i w poprzednich częściach, również w trzeciej części "Kronik..." nie zabraknie akcji "wojskowych" Ellie i Wyzwolenia. Dowiemy się także, kim naprawdę jest Szkarłatny Pryszcz. (Myślałam, że poczuję się jakoś zaskoczona tą informacją i tajemną wiedzą, ale - nie. Wiedziałam, że będzie to ktoś, kto już wcześniej pojawił się w życiu Ellie i raczej nie poruszyło mnie to, gdy w końcu się o tym dowiedziałam.) W ostatniej części Ellie zdecyduje również co zrobić ze swoim życiem - zamieszkać na farmie, a może przenieść się do miasta? - oraz z kim chce tak naprawdę się związać. (Tego dowiadujemy się na samym końcu, ale miałam ochotę rzucić książką na takie zakończenie. Miałam swoje wyobrażenia i nadzieje i na dodatek autor wprowadził mnie w błąd, kiedy się już całkowicie zapędziłam, że Ellie będzie z X. Okazało się, że nie będzie nawet z Y, ale z Z, którego na dodatek w ogóle nie darzę sympatią. Także jedyna rzecz, na której naprawdę się zawiodłam, to zakończenie. W pewnym sensie rozumiem, że Marsden cały czas do tego dążył, ale nie potrafię jakoś się z tym pogodzić. Pan X był o tysiąc razy lepszy w każdym calu!)

"Tuż za zakrętem biorę go za rękę i razem biegniemy do bramy."

Tymi oto słowami John Marsden zakończył swoją opowieść o Ellie Linton i reszcie. Jestem zrozpaczona, że to już definitywny koniec, ale tak przecież miało być. Jestem przekonana, że niejeden raz powrócę do tych książek i z pewnością polecę je moim dzieciom (w dosyć dalekiej przyszłości). Seria "Jutro" to chyba dziesięć (zaliczam też "Kroniki Ellie") najbardziej wartościowych książek, jakie udało mi się przeczytać. Czytelnik znajdzie tutaj wszystko: miłość, przyjaźń, dylematy moralne, wojnę i trudne wybory, przygodę, ogromną dawkę emocji i wiele, wiele więcej. Wystarczy tylko się wciągnąć, a autor i bohaterowie zrobią resztę! Polecam serdecznie całą serię! Czytanie jej zdecydowanie nie będzie stratą czasu!

Pozdrawiam, Inka

7 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej serii, ale bardzo fajna recenzja! :)

    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jeszcze nie sięgnęłam po żadną książkę z serii "Jutro", ale po tylu pozytywnych recenzjach zdecydowanie muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualnie mam zamiar zacząć 7, ale wszystkie 10 części mam u siebie na półce :)
    (http://zapach-stron.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, wciągający cykl! Muszę jednak przyznać, że właściwa seria była nieco lepsza niż kontynuacja, czyli kroniki. Ale i tak musiałam przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zaczęłam jakiś czas temu pierwszą cześć cyklu "Jutro", ale tak się złożyło, że nie udało mi się doczytać do końca. Teraz mam ochotę wrócić do tej książki i tym razem przeczytać do końca i sięgnąć po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam żadnej książki z tej serii, ale tak wiele dobrego o nich słyszałam, że chyba czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie bym chciała wiedzieć czy pan X będzie z Fi??

    OdpowiedzUsuń