sobota, 19 lipca 2014

Salem

Cześć wszystkim! Jak tam wasze wakacje? Pełne wrażeń i niesamowitych przygód, a może nieco nudnawe i niezbyt emocjonujące...? Wakacje to dobry czas, żeby wypełnić część swoich planów; zrobić rzeczy, na które nie miało się czasu podczas roku szkolnego. W te wakacje obiecałam sobie skończyć oglądać "Salem". Byłam nieco do tyłu, ale szybko podgoniłam kilka odcinków i wkrótce nie mogłam doczekać się finału.


"Salem" to jeden z nowszych seriali stacji WGN America. Obecnie jest emitowany w Polsce przez stację Fox Polska. Akcja serialu toczy się w XVII wieku. (Tutaj pewnie od razu kojarzy wam się słynny proces czarownic z 1692 roku.) Opowiada on historię Johna Aldena, weterana wojennego, który wraca do rodzinnego miasteczka, tytułowego Salem, aby przekonać się na własnej skórze, że miasto zostało opanowane przez czarownice; Mary Silbey, żony najbardziej wpływowej osoby w Salem, która niegdyś miała romans z kapitanem Aldenem oraz Cottona Mathera, wielebnego, który początkowo walczy z czarownicami równie zawzięcie jak jego ojciec - wielebny Increase Mather, a z czasem zaczyna tracić wiarę w to, że ta walka ma jakikolwiek sens...


"Salem" urzekło mnie od samego początku, przede wszystkim swoim niesamowitym klimatem. Wiele oczekiwałam od tej produkcji i muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Serial ma swoje słabe punkty, ale ma też wiele mocnych stron. Akcja rozgrywa się naprawdę szybko. Jedno wydarzenie ciągnie za sobą kolejne. Fabuła wciąga. Po jednym odcinku chcesz obejrzeć następny. Chcesz wiedzieć, co będzie dalej. Podobają mi się suknie z epoki oraz muzyka. Jedyne, co naprawdę kuleje, to gra aktorska. Shane West, którego swego czasu lubiłam za "Szkołę uczuć", w "Salem" co najmniej mnie zawiódł. Wiecznie ta sama pochmurna mina, ten sam głos, to samo spojrzenie. Nie, nie i jeszcze raz nie! Tamzin Merchant, czyli serialowa Anna Hale, jest strasznie irytująca. Iddo Goldberg również nie zachwyca, ale najgorsza jest zdecydowanie Janet Montgomery grająca Mary Sibley. Już w "Przygodach Merlina" było widać, że nie będzie z niej wielkiej aktorki, a kolejne produkcje tylko utwierdzały mnie w tym przekonaniu, ale w "Salem" jest po prostu tragiczna. Z jej twarzy nie można wyczytać nic, żadnych emocji. Tylko te oczy coś tam w sobie mają. Gniew, frustrację, przerażenie. Mam wrażenie, że Janet gra tylko oczami. Sytuację ratuje świetnie zagrana postać Cottona Mathera przez Setha Gabela oraz ciekawie zagrana postać Marcy Lewis przez Elise Eberle, choć co do tej ostatniej, to muszę przyznać, że postać Marcy jest tak wkurzająca, że momentami wszystko psuje.



Dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się czołówka serialu. Lubię zwracać uwagę na takie niuansiki, a na czołówki to już szczególnie. Powiem tak, jeżeli jesteście zainteresowanie tematem czarownic, lubicie któregoś z wymienionych wyżej aktorów, fascynuje was Salem i jego sekrety, szukacie serialu z niezwykłym klimatem albo po prostu czujecie, że potrzebujecie serialu, przy którym będzie mogli się odprężyć (bez ogromnych oczekiwań!), to "Salem" jest idealną pozycją dla was. Przyznam się szczerze, że zawiódł mnie finał sezonu. Reżyser oraz scenarzyści "Salem" nie są dobrzy w robieniu cliffhangerów. To, co pokazali w ostatnich minutach, było po prostu tanie, przewidywalne, bez wielkich emocji. Jedynym zdaniem: tyle było hałasu na początku o Wielki Rytuał i całą resztę, a potem widzowie dostają taki finał. W każdym razie, chociaż Anna trochę narozrabiała.

Podsumowując, jeśli jesteście zainteresowani "Salem", koniecznie obejrzyjcie ten serial! Moim zdaniem, warto :)

Pozdrawiam, Inka

3 komentarze:

  1. Zazwyczaj nie oglądam seriali, a latem to już prawie w ogóle nie włączam telewizora, ale muszę przyznać, że bardzo mnie zachęciłaś do ''Salem'' dlatego z czystej ciekawości postaram się zobaczyć kilka pierwszych odcinków tego serialu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Seriale zacznę oglądać jesienią ;) Będę o tym pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zafascynowałaś mnie (musze przyznać) :) Lubię seriale, zdecydowanie bardziej niż filmy, chociaż częściej oglądam filmy, ze względu na fakt, że są zamknięta całością. Ale gdy będe miała więcej czasu to obejrzę chociaż jeden odcinek i sama zdecyduję czy chcę więcej. Plakat Salem jest hipnotyzujący... taki mroczny. Świetny!

    OdpowiedzUsuń