Cześć! Długo zwlekałam, zanim zdecydowałam się na przeczytanie ostatniej części "Kronik Ellie", które są kontynuacją kultowej serii "Jutro" Johna Marsdena. Chyba podświadomie nie chciałam rozstawać się z moimi ulubionymi bohaterami, czyli Ellie i Homerem, a także całą resztą: Lee, Fi, Gavinem, państwem Yannos oraz Youngami. Cóż, przez siedem części "Jutra" i trzy "Kroniki Ellie" strasznie zżyłam się z bohaterami i nie chciałam, aby moja przygoda z nimi dobiegła końca. (Jestem już po lekturze, ale właśnie uświadomiłam sobie, że zawsze będę mogła do tych książek wrócić i choć w domu mam tylko jedną część na dziesięć, to obiecałam sobie skolekcjonować całą serię wraz z kronikami.)
W finałowej odsłonie "Kronik Ellie" główna bohaterka musi ostatecznie zmierzyć się z przeszłością i jej konsekwencjami. Dom Ellie staje się bowiem celem ataku żołnierzy spoza granicy. Czy nastolatce uda się powstrzymać wrogie zamiary? Czy zdoła uratować siebie i przyjaciół? Wojna się skończyła, lecz walka wciąż trwa. Pytanie brzmi: jak długo jeszcze będzie trwać i czy wojenny koszmar w końcu się skończy, by bohaterowie mogli zacząć normalne, spokojne życie...?
Trzecia część "Kronik..." jest równie emocjonująca jak pozostałe części serii napisanej przez Marsdena. Akcja rozwija się szybko. Całość rozgrywa się w przeciągu kilku, może kilkunastu dni, podczas których wiele się dzieje. Nie chciałabym zdradzać wam zbyt wiele, ale - jak zapewne się domyślacie - Ellie znów wpadnie w tarapaty. Tym razem jednak będzie zmuszona działać sama, na własną rękę, w obcym mieście wśród ludzi, którym zdecydowanie nie powinna ufać. Będzie zdana tylko na siebie i swój instynkt, który nigdy jej jeszcze nie zawiódł.
Jak i w poprzednich częściach, również w trzeciej części "Kronik..." nie zabraknie akcji "wojskowych" Ellie i Wyzwolenia. Dowiemy się także, kim naprawdę jest Szkarłatny Pryszcz. (Myślałam, że poczuję się jakoś zaskoczona tą informacją i tajemną wiedzą, ale - nie. Wiedziałam, że będzie to ktoś, kto już wcześniej pojawił się w życiu Ellie i raczej nie poruszyło mnie to, gdy w końcu się o tym dowiedziałam.) W ostatniej części Ellie zdecyduje również co zrobić ze swoim życiem - zamieszkać na farmie, a może przenieść się do miasta? - oraz z kim chce tak naprawdę się związać. (Tego dowiadujemy się na samym końcu, ale miałam ochotę rzucić książką na takie zakończenie. Miałam swoje wyobrażenia i nadzieje i na dodatek autor wprowadził mnie w błąd, kiedy się już całkowicie zapędziłam, że Ellie będzie z X. Okazało się, że nie będzie nawet z Y, ale z Z, którego na dodatek w ogóle nie darzę sympatią. Także jedyna rzecz, na której naprawdę się zawiodłam, to zakończenie. W pewnym sensie rozumiem, że Marsden cały czas do tego dążył, ale nie potrafię jakoś się z tym pogodzić. Pan X był o tysiąc razy lepszy w każdym calu!)
"Tuż za zakrętem biorę go za rękę i razem biegniemy do bramy."
Tymi oto słowami John Marsden zakończył swoją opowieść o Ellie Linton i reszcie. Jestem zrozpaczona, że to już definitywny koniec, ale tak przecież miało być. Jestem przekonana, że niejeden raz powrócę do tych książek i z pewnością polecę je moim dzieciom (w dosyć dalekiej przyszłości). Seria "Jutro" to chyba dziesięć (zaliczam też "Kroniki Ellie") najbardziej wartościowych książek, jakie udało mi się przeczytać. Czytelnik znajdzie tutaj wszystko: miłość, przyjaźń, dylematy moralne, wojnę i trudne wybory, przygodę, ogromną dawkę emocji i wiele, wiele więcej. Wystarczy tylko się wciągnąć, a autor i bohaterowie zrobią resztę! Polecam serdecznie całą serię! Czytanie jej zdecydowanie nie będzie stratą czasu!
Pozdrawiam, Inka
Nie czytałam tej serii, ale bardzo fajna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
Niestety jeszcze nie sięgnęłam po żadną książkę z serii "Jutro", ale po tylu pozytywnych recenzjach zdecydowanie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam zamiar zacząć 7, ale wszystkie 10 części mam u siebie na półce :)
OdpowiedzUsuń(http://zapach-stron.blogspot.com/)
Świetny, wciągający cykl! Muszę jednak przyznać, że właściwa seria była nieco lepsza niż kontynuacja, czyli kroniki. Ale i tak musiałam przeczytać:)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam jakiś czas temu pierwszą cześć cyklu "Jutro", ale tak się złożyło, że nie udało mi się doczytać do końca. Teraz mam ochotę wrócić do tej książki i tym razem przeczytać do końca i sięgnąć po kontynuację :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki z tej serii, ale tak wiele dobrego o nich słyszałam, że chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie bym chciała wiedzieć czy pan X będzie z Fi??
OdpowiedzUsuń